Cytaty z sesji - grudzień 2003
Poniższe teksty zostały spisane przez Lesliego i nadesłane na grupe dyskusyjną: pl.rec.gry.rpg (Sun Jan 4 03:12:39 2004)
Poniżej przedstawiam całą zawartość interesującego nas posta:
Właśnie, jakiś czas temu na imprezie urodzinowej mojej siostry
została zorganizowana sesja Aliens. Jako że dzisiaj robiłem porządki w
katalogu z cytatami z sesji i znalazłem cytaty z niej to wrzucam
tutaj. :-)
Prowadzenie - Ender :-)
Dramatis personae:
- Martin Riggs, pierwszy smartgun: Leslie
- Przemysław Tanner, recon: Ziółek
- Alexiei Schwarz, drugi smartgun: Zefir
- PFC Chris Taylor, recon: Corfix
- Evelyn Brooks, heavy weapons operator: Elfka
- Siobhan O'Malley, medyk i psycholog: Maskotka
- Aleister McBride, close combat: Alik
- Simon Graff, close combat: Szymon
- Yuichiro Tanaka, snajper: Miłosz
- Iwan Czarnodupczenko, technik: Zwierzak
- PFC David Wolfie, commtech: Dawid
- Kessy Hallen, saper: Ivy
- CPL Simon Green, recon: Szumo
- SGT Harris, sierżant :-> (NPC -> Corfix)
- Knight, commtech (NPC -> Dawid)
- Ender: Policzcie sobie ilu was jest...
- kilka osób: Trzynaście.
- Ender: Trzynaście osób, pechowa liczba.
- głos: Ktoś zginie.
- Aleister - Przyszłość Schwarzca widzę w czarnych barwach.
- Iwan - Prawdziwy z niego Szwarceneger.
- [Evelyn i Siobhan wylądowały w izolatkach]
- Siobhan - Ja się izoluję.
- Evelyn - Ja też, czuję się taka wyalienowana.
- Zefir [do Maskotki]: Jesteś psychologiem czy psychopatką?
- [Alexiei i Martin zostali pobici i mają popękane szczęki]
- MG: Wracają lekko zadrutowani.
- Alexiei - Co się nabijacie?
- Martin - Hey, Ma, look, I'm a cyborg!
- MG: No, wy bawicie się na basenie, dwóch facetów, trzy kobiety,
bawicie się jak to mogą się bawić osoby które się znają i sobie ufają,
ufają smartgun operatorom którzy mogą wyprowadzić ich z najgorszych
opresji...
- Leslie: Me and my big gun.
- MG: Słyszycie głos Carlsona, którego znacie od 12 godzin: KUUURWA.
- Głos: Nie ta planeta.
- Inny głos: Miały być plaże...
- Sierżant Harris - Kto to powiedział? [po chwili] Dwa
tysiące pompek. Wszyscy.
- Martin - Sierżant jest z nami, ha! My jesteśmy grupą bojową, a nie
jakąś tam inżynieryjną.
- Siobhan - Wy jesteście bojową, a nie tą co przeżyje.
- MG [jako NPC] - To już widzę po waszych minach że chcecie tutaj
wydawać pieniądze.
- Aleister - Jestem Szkotem.
- Siobhan - Dzisiaj Szkocja stawia Irlandii.
- Elfka: A są tu jacyś faceci tacy lepsi od naszych smartgunów?
- Ender: Rzuć sobie, może wypatrzysz jakiegoś...
- Leslie: ... a potem chwycisz za nogę i zawleczesz do jaskini.
-
[postać Elfki ma 18 siły, jest najsilniejsza w całej grupie]
- Ender: Ta kobieta ma piersi, twarz i nogi.
- Leslie: To idę, i podchodzę prosto do jej stolika. Ja mam naszywkę
smartgunnera na normalnym mudurze jak rozumiem?
- Elfka: Będziesz podrywał ją na smartguna. "Patrz jakiego mam smartguna."
- Zefir: Będziesz ją podrywać na miecz - patrz, inne mają sztylety a ja
mam miecz.
- Iwan: Hej laluniu, patrz jaki mam długi miecz.
- Tanaka - Nie chciałbym się chwalić ale mam najdłuższą lufę w tym
oddziale.
- Miłosz - Mam 17 percepcji.
- Tanaka - Ja usłyszę jak mucha pierdzi w drugim końcu baru.
- Martin - To muszą cie bardzo uszy boleć.
- Tanaka - Z moją siłą woli chyba nie potrzebuję podniet
seksualnych. Zaspokajam się wyciągając i wkładając katanę do pochwy.
- Leslie - Ja nie noszę katany żeby przedłużać sobie penisa, w końcu
mam smartguna.
- Maskotka: "Mam smartguna, po co mi penis..."
- Maskotka: Twój smartgun za szybko wypalił.
- Leslie: Mój smartgun to potrafi strzelać seriami.
- Alik: Rapid fire?
- Siobhan - Kapral wyszedł z kolejną kobietą, pewnie je zjada na boku.
- Elfka: Smargun? Strzelasz smarem? Miał napisane smargun.
- Zefir: Już nie.
- "Jesteśmy amerykańską armią, skoro nie możemy wezwać wsparcia to
wrzućmy granat!"
- Maskotka: Wyobrażacie sobie te alieny w szlafrokach i bamboszach,
parzące sobie herbatę?
- Maskotka: Ale jeszcze jedno, one tak syczą dla picu, bo tak naprawdę
mają piękny brytyjski akcent.
- [radio przestało działać]
- Maskotka: Przy takiej pogodzie to my faktycznie możemy wysłać
wiadomość morsem. Będzie ją na kłach niósł.
- Tanaka - Ale mają sejsmografy w tamtej bazie. Będziemy strzelać w lód
morsem.
- Martin - Nie lepiej ze smartguna?
- Iwan - My tu mieliśmy przywieźć dla niego wódkę. Skoro koleś nie żyje
to wódka nasza.
- Lt Foster [NPC] - Dlaczego się śmiejecie?
- Iwan - Sir, szok, sir!
- Lt Foster - Wydaje się wam to być zabawne?
- Iwan - Psycholog mi tłumaczyła ostatnio w barze, człowiek w szoku się
często śmieje. Już robię pompki, sir.
- Maskotka: Oni zginą pierwsi. MG wybrał te osoby które mu najbardziej
brużdżą i teraz ekstrahuje.
- Alik: Chyba eksterminuje.
- Maskotka: Przeleciał go alien i dlatego umarł.
- Alik: To alieny mają skrzydła?
- Maskotka [podając kartkę]: On tu coś napisał zanim spadliśmy więc
jest już nieważne.
- Miłosz: Chyba że napisał "ja nie spadam".
- Leslie: Wypinam się i sprawdzam czy smartgun działa.
- Ender: Tak, wszystko chodzi.
- Martin - Operator smartguna - stan psychofizyczny... eee... w normie,
smartgun sprawny.
- Evelyn - Smartgun sprawny to i ja sprawny?
- Elfka: Czwarta minuta, alien chrapie, piąta minuta, alien łapie.
- Siobhan - Możesz opuścić swoją broń? Jesteś jedyną osobą która ma
jeszcze lufę do przodu.
- Martin - Jestem smartgunnerem, zawsze mam lufę do przodu.
- Siobhan - Proszę o pozwolenie na podanie wszystkim środków kurna
uspokajających. Naparu z melisy.
- Alexiei - Skosiłem tego sentry'a?
- Chris - A chcesz sprawdzić?
- Alexiei - Nieno, to ty jesteś reconem.
- Martin - Jak będzie potrzebny to wpakuje mu się szprycę gdzieśtam.
- Maskotka i Zefir: W dupę.
- Leslie: To właśnie miałem na myśli, ale chciałem być delikatny.
- Maskot: Możemy zacząć od God Bless America.
- Leslie: God Bless Colonia.
- Corfix: Harris się budzi.
- Zefir: Mówiłem że trzeba go było trzymać na opiatach.
- Elfka: Czy ja potrafię wyjechać takim APC spod gruzu?
- Ender: Każdy potrafi wcisnąć gaz, zamknąć oczy i wrzeszczeć
"aaaaaa!".
- Żołnierz-kierowca: Ale ja potrafię z otwartymi oczami.
- Aleister - Ubezpieczajcie nas, proszę.
- Evelyn - Ubezpieczamy, granatnik jest gotowy.
- Alexiei - Zawsze marzyłem żeby w close combacie ubezpieczał mnie
granatnik.
- [Po śmierci McBride'a, zastrzelonego przez Alexieia po tym jak
spróbował zabić Tannera]
- Evelyn - No, to zostaliśmy sami.
- Alexiei - Jak intymnie.
- Martin [przez comlink, patrząc się na kamery] - Tak, bardzo intymnie.
- Martin - Jeżeli sierżant Harris ma koordynować akcję, to proponuję
odstawić mu opiaty.
[Poznań, noc z 5 na 6 grudnia 2003]
--
... i to by było na tyle. :-)
Leslie
|